Opublikowano Dodaj komentarz

Jak nie przytyć bez otwartych siłowni?

Nie szukaj pretekstu by zrezygnować z aktywności fizycznej

Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Po prostu się ruszaj! Trening na siłowni nie jest jedyną formą aktywności, przynoszącą wymarzone efekty sylwetkowe. Oczywiście dla wielu z nas będzie to ulubiona forma ruchu i w 100% to rozumiem. Jednak zamknięte siłownie nie mogą być pretekstem, by przejść w stan przysłowiowego ,,naleśnika’’. Bądźmy kreatywni, szukajmy rozwiązań, na które w tak trudnych i niecodziennych warunkach możemy sobie pozwolić. Nie odpuszczajmy! Kluczem, tak samo, jak w żywieniu jest dopasowanie aktywności do nas i do warunków, w jakich się znajdujemy! Uwzględniając naszą kondycję, ilość wolnego czasu oraz upodobania. Form ruchu jest mnóstwo. Często niedocenianą formą ruchu jest po prostu SPACER. Każdy ruch się liczy, szczególnie NEAT, czyli nasza spontaniczna aktywność fizyczna-która może spalić znacznie więcej kalorii niż jakikolwiek 45 minutowy trening. Aktywność fizyczna aerobowa, czyli tlenowa zwiększa efektywność pracy naszego układu oddechowego oraz krążenia. Dzięki regularnej aktywności fizycznej również w okresie spoczynku nasz organizm jest w stanie lepiej funkcjonować, spalając jednocześnie więcej kilokalorii.

Jeśli jednak szukamy substytutu dla treningu siłowego w warunkach domowych, również jest możliwe. Mogą to być ćwiczenia rozciągające, izometryczne, wzmacniające nasze mięśnie, ćwiczenia core stability czy wykorzystujące naturalne obciążenia naszego ciała. Bezpłatnych filmików z treningami online jest w internecie mnóstwo. Musi Ci po prostu zależeć. Przy zaangażowaniu i odrobinie kreatywności bez problemu jesteśmy w stanie zachować wysoki poziom aktywności fizycznej i stabilną masę ciała. Pamiętaj, że regularna aktywność fizyczna to nie tylko satysfakcjonująca sylwetka, ale i ,,dbanie o naszą głowę’’. Ruch pomaga nam się odprężyć, nasza głowa odpoczywa, a zatem poziom stresu spada. Dlatego wstańmy z kanapy!

Zadbaj o odpowiednio zbilansowaną dietę

Nieograniczony dostęp do lodówki w trybie pracy home office zdecydowanie nie pomaga nam w regulacji naszego łaknienia. Co zrobić by nasze myśli nie krążyły ciągle wokół jedzenia. Przede wszystkim nie utrudniaj sobie tego i tak wymagającego zadania. Usuń z zasięgu wzroku wszystkie przekąski, po które sięgamy często automatycznie. Nawet jeśli jest miseczka z bakaliami, pamiętajmy, że orzechy i suszone owoce mają wysoką gęstość energetyczną-czyli w niedużej objętości znajduje mnóstwo kilokalorii. Nie zapominaj o regularności spożywania posiłków, jak i o ich zaplanowaniu. Pracując w domu, często zdajemy się na spontaniczność w przygotowywaniu posiłków co nie zawsze sprzyja racjonalnym wyborom. Do każdego posiłku staraj się dodać ok. 300 g warzyw lub owoców. Tym samym zwiększysz podaż błonnika w diecie, a więc i poczucie sytości. By móc utrzymać zdrową dietę długoterminow musimy czuć się najedzeni. Dlatego odpowiednia ilość pełnowartościowego białka jest tak ważna. Postaraj się by każdy posiłek, zawierał około 20 g pełnowartościowego białka. Jeśli chodzi o zwierzęce źródła białka, tutaj świetnie sprawdzi się drób, ryby i owoce morza, jajka i dobrej jakości nabiał. Stosując dietę roślinną, połącz warzywa strączkowe takie jak cieciorka, fasola czy soczewica z produktami zbożowymi, jak kasze czy ryż, aby uzyskać pełen aminogram. Jeśli masz problemy z odczuwaniem sytości po zjedzeniu odpowiednio kalorycznego i dobrze zbilansowanego posiłku, spróbuj wypić szklankę wody przed posiłkiem. Dodatkowym tipem jest picie kawy, która hamuje uczucie głodu. Wszystko leży w twoich rękach. Zadbaj o regularną aktywność i kontrolę nad apetytem, sięgać po zbilansowane i sycące posiłki. A bez problemu utrzymasz wspaniałą sylwetkę nawet jeśli wejście na siłownię nie jest możliwe!

Opublikowano Dodaj komentarz

Jak trening to tylko ten, co spala najwięcej kalorii!

Bardzo często spotykam się z takim podejściem do aktywności fizycznej…

1) Wstajemy z kanapy.

2) Wybieramy super trening, który daje mega wycisk spalający wszystko co się da. Oczywiście nie patrzymy, czy ta forma aktywności jest dopasowana do naszego stopnia wytrenowania i upodobań. Ma po prostu dawać EFEKTY!

3) Nie dbamy o regenerację, ćwiczymy każdego dnia!

4) Skoro już tyle ćwiczymy to po co nam spacer, lepiej wszędzie dojechać samochodem.

5) Po dwóch tygodnia nie odpuszczania mamy dość i stwierdzamy, że to bez sensu i wracamy na kanapę.

Oczywiście to spore uproszczenie, ale niestety taka jest rzeczywistość. I tutaj kluczem, tak samo jak w żywieniu jest dopasowanie aktywności do nas! Uwzględniając naszą kondycję, ilość wolnego czasu oraz upodobania. Form ruchu jest mnóstwo. Jeśli nie lubisz siłowni, wybierz basen lub rower. Jeśli nie lubisz ćwiczyć w domu, to idź na fitness lub zumbę. Każdy ruch się liczy, szczególnie NEAT czyli nasza spontaniczna aktywność fizyczna-która może spalić znacznie więcej kalorii niż jakikolwiek 45 minutowy trening. A jaki jest wasza ulubiona forma ruchu?